7 grudnia 2003 10:59
Obśmiać, poniżyć
4 kadencja, 61 posiedzenie, 2 dzień (13.11.2003) 13
punkt porządku dziennego: Prezes Rady Ministrów Leszek Miller: Panie Marszałku! Wysoka Izbo! (...) Tak więc, panie pośle, rozumiem misję socjaldemokracji i misję lewicowości w Polsce współczesnej socjaldemokracji, a nie dogmatycznej, która niczego nie rozumie, niczego nie dostrzega oprócz jakichś doktrynalnych miazmatów czy uprzedzeń. Jestem przekonany, że to jest właściwa droga i zakończy się sukcesem; nawet nie tyle chodzi o sukces dla mojej formacji, ale o sukces dla Polski. Bo trzeba przecież budować kraj, w którym ludzie żyją coraz lepiej, a państwo jest coraz sprawniejsze. Otóż jestem przekonany, że realizacja programu racjonalizacji wydatków publicznych temu właśnie służy. (...) |
Mój komentarz Przekaz podprogowy Mamy dwa przekazy podprogowe: misja , socjaldemokracji i apel do świadomości: zakończy się sukcesem. kraj , otóż i apel do świadomości: wydatków publicznych. Dwa słowa niebieskie, akcentowane, są podwójnym, więc alarmującym sygnałem dla podświadomości. Słowo zielone (wraz z zajbliższymi) apeluje do świadomości. Świadomość ma utrudniony dostęp do pamięci dwóch pierwszych słów ( porównaj Długosz 'Bez szansy' i wypowiedzi L.Millera w tym samym dziale 'Polska - wypowiedzi polityków'). Powiązanie zaistniało lecz trudno je zweryfikować. Zostaje podpowiedziane wprost do umysłu zdanie: ' misja socjaldemokracji zakończy się sukcesem. (jest nim) kraj wydatków publicznych ' . Słowo kraj, użyte otwarcie w sensie państwo, ujawnia tu drugi sens: kraniec, brzeg, koniec. Sukcesem formacji kierowanej przez Leszka Millera jest więc wydawanie pieniędzy publicznych. Ściśle, całkowitym sukcesem będzie wydanie wszystkiego, co można wydać, oczywiście z myślą o tzw.'swoich' (czytaj Prawdziwej potrzeby , Dochód , które są komentarzami do tej samej mowy w sejmie). Nie po raz pierwszy Miller naigrawa się w publicznej dyskusji z instytucji Państwa i z tego, co tworzy tkankę życia społecznego, z idei dobrego i sprawiedliwego współżycia. Tu obśmiewając próbuje zniweczyć pojęcie misji. Oni, ludzie pragnący władać innymi spostrzegli, że można zniszczyć ideały wspólnoty i sprawiedliwości, i można sprowadzić ludzi do poziomu egoistycznego, pozbawionego więzi tłumu samotnych jednostek. W tym wyzbytym więzi tłumie, sięgają po władzę przy pomocy 'polityki ' jak ją nazywają (czytaj Leszek Miller Metoda), która jest niczym więcej jak podstępnym pociąganiem za sznurki w teatrzyku kukiełek. Przeszłość pokazuje tragiczne skutki 'metody' zastosowanej w Niemczech hitlerowskich (czytaj Adolf Hitler Zniewalające przeżycie ) i dzisiaj stosowanej także w putinowskiej Rosji (czytaj W.Putin Sposobność ). Efektem jest degeneracja całych narodów. Społeczność ludzka nie jest teatrzykiem kukiełek. W miarę wzrastania człowiek podąża w kierunku współdziałania z innymi osobami, kierując się przy tym zasadami współistnienia. Taki jest kierunek rozwoju ludzkości. Ludzie pragnący władać otoczeniem nie znajdą dla siebie miejsca w społeczeństwie. Pragnienie władania jest chorobą, z której trzeba leczyć. Prawo złamane przez L.Millera
Pr5/ At4 Nie ma wolności człowiek postępować z drugim tak, że planując pułapkę proponuje transakcję jawnie, 'na rynku', usypiając tym czujność ofiary, Pod pozorem przekazywania informacji słuchacze zostali wciągnięci w pułapkę przekazu podprogowego.
|